IE6 umiera… powoli

Kilka dni temu nExoR napisał o ciekawej stronie, gdzie można obserwować jak „umiera” IE6. Całkiem fajna strona – i warto zauważyć, że Polska tam wypada całkiem, całkiem. Jedynie Skandynawia wypada lepiej, czyli ma mniejszy udział przeglądarki IE6 🙂

Chociaż wg Gemiusa jeszcze ponad 2% stanowi IE6 w przeglądarkach łączących się z polskimi stronami WWW. Ale i to jest całkiem niezły wynik.

Co prawda mogłoby się wydawać, że po wielu kampaniach, mających za zadanie osłabić, żeby nie powiedzieć „ubić” IE6, nie powinno jej być prawie wcale. Tymczasem w skali świata to jest jeszcze 12%, czyli naprawdę znaczący procent. Czy wiąże się to z wykorzystaniem Windows XP? Nie jestem co do tego przekonany. Wtedy przede wszystkim ten procent powinien być znacząco wyższy. Chociaż pośrednio pewnie trochę też. Jednak głównym powodem będą raczej aplikacje biznesowe, które wykorzystywały w szczególności niestandardowe opcje Internet Explorera 6. Sam znam firmy, w których administratorzy nie chcą instalować nowszych wersji przeglądarki, gdyż nie będą im działały (lub działały niepoprawnie) niektóre elementy wewnętrznych portali. Pół biedy, gdy wystarczy tryb zgodności, ale często niestety jest to za mało.

W Computerworldzie nr 45/2010 był ciekawy artykuł „Jak pozbyć się IE6 z firmy?” Otóż autor (Marcin Marciniak) przytacza takie możliwości rozwiązania problemu niezgodności aplikacji (i tym samym przejścia do nowszego IE):

  • Naprawienie aplikacjie. Innymi słowy przepisanie jej (w skrajnym przypadku). Może tu pojawić się dwojaki problem. Jeden to brak źródeł, drugi, to wysokie koszty dostowania, czy wręcz napisania od nowa „złych” aplikacji
  • Podmiana kodu w przeglądarce. Takie „międzymordzie”, które w locie przetłumaczy błędne komendy na te poprawne.
  • Usługi terminalowe z Windows XP. Minus to dodatkowe koszty licencyjne, a i droga trochę donikąd 😦
  • Microsoft MED-V. Fajne rozwiązanie, ale… nie wszystkich na nie stać. Niestety nie jest tanio 😦 (oprócz licencji i same komputery muszą być odpowiednio mocne)
  • I w końcu można wykorzystać produkty firm „trzecich”, umożliwiających wirtualizację IE6 również pod Windows 7. Podobno jest to niezgodne jednak z umową licencyjną EULA Internet Explorera. (Równocześnie jednak podobno – wg Gartnera – nie są podejmowane przez MS żadne kroki prawne przeciwko firmom korzystającym z nich, czy też sprzedającym takie narzędzia)

Konkluzją analityków z firmy Gartner jest zdanie, iż problem niekompatybilności starych aplikacji pisanych pod IE6, wymaga teraz pomocy ze strony firmy Microsoft.

Cóż – pożyjemy, zobaczymy. Ja myślę, że jednak jeszcze poczekają na rozwój wypadków. W końcu za kilka lat kończy się wsparcie dla Windows XP i mało kto raczej pozostanie wtedy przy tym systemie. A tym samym i IE6 odejdzie w zakamarki historii. Nota bene bronienie tej przeglądarki, to tak jakby walczyć o utrzymanie np. procesorów 8080. 🙂 Postępu nie da się uniknąć. W żadnej dziedzinie, a już w informatyce, w Internecie, to takie zapieranie się jest naprawdę karkołomnym przedsięwzięciem 🙂

Tak więc żegnaj Internet Explorerze 6. Żegnają cię bez żalu przyjaciele i rodzina ;)) Spoczywaj w spokoju. Nie zapomnimy Cię.

Informacje o Zygmunt Bularz

MCP, MCTS, MCSA, MCITP, MCT
Ten wpis został opublikowany w kategorii Komputery i Internet, Various i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz